Pikers and Karwan are stirring up that winter haze with DŻIN, their new collab dropping today on Pikers’ YouTube, and it’s got this magnetic pull—like chasing a high you know will crash, all wrapped in smoky trap whispers.
Karwan takes the lead on this one, spitting over ka-meal’s moody production that layers deep bass throbs with ethereal synths, clocking in at just under three minutes of introspective Polish trap. The sound’s got that raw, bedroom-cypher feel, blending street poetry with a hypnotic loop that lets the bars breathe. Themes hit hard on fractured connections: the genie metaphor for that intoxicating power she sees in him, granting wishes amid spliffs and stolen moments, but it unravels into regret and self-sabotage.
Lines like “Byłaś tak czysta, ale to se ne vrati” capture the sting of lost innocence, while the refrain’s repetition turns desire into a loop you can’t escape—fleeting highs on a polanka, curtains drawn, but always with the shadow of what’s next. It’s creative direction feels personal, like Karwan’s pulling from real scars, no polish, just truth.
This lands as a standalone single, no album tie-in announced yet, but the buzz kicked off with an Instagram teaser from Zabić Trпера three days back, promising the video for Thursday—right on cue with today’s drop. Views are climbing fast on YouTube, and Genius already has the lyrics up for fans to dissect. Stream it there or search on Spotify to follow for whatever’s next from these two.
Pikers, the Lublin kid who’s been building steam in SB Maffija’s orbit, brings his laidback flow to the mix, evolving from gritty youth anthems like “Sweter” into these sharper, more vulnerable cuts. Teaming with Karwan, the Ostrołęka vet who’s been grinding since his 2009 debut Wielkie Serce and just wrapped Antydepresanty earlier this year, feels like a natural bridge—Karwan’s raw emotion meeting Pikers’ Gen-Z edge. It’s them at a turning point, trading solo flexes for collabs that dig deeper, mirroring how Polish trap’s shifting from party bangers to stories that stick.
Dive into the DŻIN lyrics below and unpack its raw narrative. Don’t miss other Pikers & Karwan tracks for more of their smoky introspection.
| Lead Vocals | Pikers & Karwan |
| Songwriter | Pikers & Karwan |
| Music Producer | ka-meal |
| Label | Health & Nature |
| Release Date | December 11, 2025 |
| Song Language | Polish |
| Copyright © | Health & Nature |
| Translation | DŻIN (English Translation) by Pikers & Karwan |
Lyrics of DŻIN by Pikers & Karwan
[Zwrotka 1: Karwan]
Nigdy Nie żYłem Z Tłumu Jak Para Dokumenty
Widzę to W Twoim Gołym Oku Tak Jak Krople Krwi
Na Białej Bluzce Pull & Bear, żE Nie Odkupię Win
Musiałem Wyjść Wgrać Sobie, żE to Był Tylko Film
Zło Wychodzi Stąd Jak Z Polaroida Fotka
Ulotne Jak Ulotka Chwilę Nie łApię Idiotka, żE Tym żYję
Rzeźbie to Jak Fidiasz, żEby Wreszcie Wygrać
Wiem Kręci Cię Siła, Więc Widziałaś We Mnie Dżina Suko
Lecą Jak Serpentyny — Syny, Podawcy Efedryny
Z Czymś Tam, Ona Wygląda Jak Bogini W Stringach
Czego Ty Chcesz, Miałaś Tu Wszystko Jak Na Tacy
a on Dla Ciebie Jednym Z Trzech to Jak Aramis
Tak Wiele Rzeczy Tu Dla Ciebie Wiele Znaczy
Byłaś Tak Czysta, Ale to Se Ne Vrati
a Ona Widzi We Mnie Dżina, Ma Trzy żYczenia
Zawijam Jak Dywan Ją, Palimy Splifa, Bo
Na Polance Z Moją Bambi Rozłożyła Nogi, Gdy Zasłoniła Firanki
a Ona Widzi We Mnie Dżina, Ma Trzy żYczenia
Zawijam Jak Dywan Ją, Palimy Splifa, Bo
Na Polance Z Moją Bambi Rozłożyła Nogi, Gdy Zasłoniła Firanki [Zwrotka 2: Karwan]
Oczy Błękitne Jak Albicelestes, Widzę W Nich Obsesję
Vis-a-Vis Z Lusterkiem Jedziemy Na Sesję
Zrobiony Widzę to Jak Komiks Wystawiony Na Olx
Nie Ma Tego Na Stories Zapomniałem Zadzwonić
Już Chyba Nie Ma O Czym (Już Chyba Nie Ma O Czym)
Ziomal Nerwowy, żE Strach Brać Do Nich Znajomych
Słyszę Dialogi Jak U Tarantino
One Piękne Są, Bo Zaraz Miną
Krew Pomieszała, Ze śLiną Się
One Gdy Widzą, żE Jesteś Ważny, Wtedy śLinią Się [Refren: Karwan]
a Ona Widzi We Mnie Dżina, Ma Trzy żYczenia
Zawijam Jak Dywan Ją, Palimy Splifa, Bo
Na Polance Z Moją Bambi Rozłożyła Nogi, Gdy Zasłoniła Firanki
a Ona Widzi We Mnie Dżina, Ma Trzy żYczenia
Zawijam Jak Dywan Ją, Palimy Splifa, Bo
Na Polance Z Moją Bambi Rozłożyła Nogi, Gdy Zasłoniła Firanki [Zwrotka 2: Karwan]
Ona Nogi Rozłożyła, a Właściwie to Ja Jej
Ponownie Podbiła, Zmęczyć Ciało Już Ma Głowa Lżej
Nie Zauważyła, żE Ma W Sobie Skurwysyna
Który łApie Grzdyla I Zamiast Z Nią Latać Woli Pływać
I Nią Zawijałem, Dziś [?] Był, Jak Dywan
Odleciałem Na Nim Jak Aladyn Zapomnij Jak Się Nazywam
Zaraz Lecę I Nagrywam Wczoraj Nagrywałem Ją
Teraz Wyzywam I Usuwam Filmy Z Naszych Starych Kont
Bo Poniósł Mnie Prąd, Chociaż Jestem Anty
Zamiast Do Niej Włożyć Kanty, Idę Poddać Planty
Z Koleżką I Dziś W Twoim Oku Będę łEzką
Ranię Cię Jak Brzeszczot Rany, Plują Krwią Wrzeszczą
Zresztą Wiesz Co, W Sumie Myślę, żE Nie Chciałaś Tego
żAłować Nie Ma Czego, Przełknij to I Smacznego
Wpadam Już Na Peron Elo, Elo, Elo
Jutro Będziesz Się łAdować Już Trochę Inną Chemią
[Refren: Karwan]
a Ona Widzi We Mnie Dżina, Ma Trzy żYczenia
Zawijam Jak Dywan Ją, Palimy Splifa, Bo
Na Polance Z Moją Bambi Rozłożyła Nogi, Gdy Zasłoniła Firanki
a Ona Widzi We Mnie Dżina, Ma Trzy żYczenia
Zawijam Jak Dywan Ją, Palimy Splifa, Bo
Na Polance Z Moją Bambi Rozłożyła Nogi, Gdy Zasłoniła Firanki
